#2 Podsumowanie maratonu czytelniczego u Marleny z Książkowej Duszy
źródło: własne archiwum |
Dzisiaj mam dla was- jak widzicie po tytule podsumowanie Maratonu Czytelniczego.
Wzięłam w nim udział, ponieważ chciałam sprawdzić ile uda mi się przeczytać przez tyle czasu. Oczywiście przez ten czas nie czytałam non-stop,dlatego jest taki mały wynik...
Większość osób; jak nie wszyscy robią sobie plany czytelnicze na tego typu maratony. Pewnie jesteście ciekawi mojego TBR (To Be Read), ale ja go sobie nie robiłam. Wiem z doświadczenia, że jak zaplanuje sobie kolejkę książek do przeczytania, to nic z tego nie wyjdzie. Poza tym też nie miałam zbyt dużego wyboru, ponieważ jak zaczynał się maraton miałam chyba 6/8 książek nieprzeczytanych.
WYNIK MARATONU:
A pozycje, które przeczytałam to:
1.PUDEŁKO Z GUZIKAMI GWENDY- Stephen King & Richard Chizmar
Pewnie większość z was chciałaby mieć takie pudełko, które z jednej strony wysuwa pyszne czekoladki, a z drugiej stare monety o wartości 600$. Dodatkowo to pudełko jeszcze zmienia was na lepsze. Poza magicznymi szufladkami na wieku pudełka znajdują się wielokolorowe guziki, większość z nich są przypisane kolorami do danych krajów, a jeden z nich jest przypisany do wszystkiego.
Te pudełko ma jednak mały haczyk, ponieważ kiedy ona przyciśnie jeden guzik zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
Książkę czyta się bardzo płynnie, a kartki same przelatują przez palce. Podczas jej lektury miałam wrażenie, że znajduję się w innym świecie.
Te pudełko ma jednak mały haczyk, ponieważ kiedy ona przyciśnie jeden guzik zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
Książkę czyta się bardzo płynnie, a kartki same przelatują przez palce. Podczas jej lektury miałam wrażenie, że znajduję się w innym świecie.
2.SIŁA NIŻSZA- Marty Kisiel
Powiem tak, o tej książce nie będę się zbyt dużo wypowiadać, ponieważ jest to kontynuacja wspaniałego Dożywocia. Jednak muszę was ostrzec! To nie jest książka dla normalnych ludzi, ponieważ występuje tam wiele dziwności i dużo zabawnych sytuacji.
3.SHERLOCK HOLMES. PIES BASKERVILLÓW.- Artur Conan Doyle
No i o tej książce mogę powiedzieć najmniej, ponieważ jeszcze nie skończyłam jej czytać. Jak na razie do jej skończenia zostało mi 29 stron i jakoś nie mogę jej ruszyć, mimo że książka jest bardzo ciekawa.
Podsumowując. Chociaż przeczytałam niecałe trzy w miarę cienkie książki, jestem zadowolona z wyniku. Przez studia miałam dwumiesięczną przerwę w czytaniu, więc pewnie dlatego moje tempo trochę zmalało. Pragnę zaznaczyć, że nie jestem fanką czytania na wyścigi, jak wiele osób zwykło teraz robić- więc pewnie dlatego też tak mało przeczytałam,
A czy wy bierzecie udział w takich maratonach? A może braliście udział w tym samym? Jeśli tak to koniecznie napiszcie o tym w komentarzu!
I jeszcze na koniec zostawię wam link do bloga Marleny. Klik!
Jeszcze nigdy nie brałam udziału w takim maratonie. Tak jak Ty, raczej nigdy nie czytam tego co zaplanuje, więc biorę książki spontanicznie. Poza tym pracuje zawodowo na etacie i jeszcze na zlecenie, więc i tak zostałoby mi na czytanie tyle co zawsze :]
OdpowiedzUsuńNigdy nie brałam udziału w żadnym maratonie, ale na tych wakacjach chyba to zmienię, bo widzę, że to całkiem fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńJustyna z http://livingbooksx.blogspot.com